środa, 7 października 2009

60 lat minęło

Ale bynajmniej nie jak jeden dzień.

W miniony czwartek, 1. października, Chińska Republika Ludowa obchodziła 60-lecie swojego istnienia. Z tej okazji odbyła się w Pekinie gigantyczna parada. Miała ona 3 kilometry długości i zaprezentowała perfekcyjnie wytrenowanych tancerzy, gigantyczne mozaiki, arsenał armii ChRL - wszystko z rozmachem, o którym biały człowiek... właściwie nie marzy, bo nie widzi w tym sensu. Oni jednak tak.
Paradę ogladało na żywo zaledwie 30 tysięcy wybranych gości, więc poczujemy się jak prawdziwi obywatele Chin, jeżeli zobaczymy to na szklanym/ciekłokrystalicznym ekranie. Brytyjski dziennik The Guardian przygotował interesujący materiał filmowy z parady.
Nawiasem mówiąc, zastanawiający jest ten ton dezaprobaty, z jakim mówią o militarnym charakterze parady. Czy oni nigdy nie widzieli parady na 14. lipca w Paryżu?

Jeśli wierzyć mojemu koledze z pracy, Chińczycy nie wierzą już w czerwone książeczki. Kiedyś jednak musieli znać je wszyscy i recytować z pamięci, na wyrywki. Technicznie nie ma w tym nic szokującego, bo mnie też zmuszano do uczenia się obszernych fragmentów "Pana Tadeusza" i trenów Kochanowskiego, ale w praktyce, nikt nie groził mi więzieniem, jeżeli nie wyjadę dalej poza "Litwo! Ojczyzno moja!". Tak czy siak, teraz, po latach, bez krwi i wyrzutów sumienia, przypomnijmy nieco złotych myśli przewodniczącego Mao.

W społeczeństwie klasowym, każdy człowiek funkcjonuje jako członek konkretnej klasy, i każdy sposób myślenia, bez wyjątku, przypisany jest do jednej, konkretnej klasy.
*
Rewolucja to nie proszony obiad, pisanie eseju, malowanie obrazu, haftowanie; nie może być subtelna, wyrafinowana, łagodna, wyrozumiała, tolerancyjna. Rewolucja to powstanie, akt przemocy, w którym jedna klasa pokonuje drugą.
*
Kto jest naszym przyjacielem? Kto jest naszym wrogiem? To jest fundamentalna kwestia rewolucji. Głównym powodem, dla którego poprzednie rewolucje w Chinach się nie powiodły, był brak rozeznania, by bratać się z prawdziwymi przyjaciółmi i atakować prawdziwych wrogów.
*
Ustrój socjalistyczny wyprze w końcu kapitalizm. Taka jest kolej losu, niezależna od ludzkiej woli. Niezależnie od tego, jak bardzo siły reakcjonistów będą chciały powstrzymać bieg historii, socjalizm w końcu zatriumfuje. To nieuniknione.
*
Kiedy spojrzymy na 600 milionów ludzi w Chinach, najbardziej rzuca się w oczy, że są oni "biedni i zacofani". Wydaje się to być złe, ale tak naprawdę, to dobra cecha. Nędza powoduje, że lud pragnie zmian i rewolucji. Na czystej, niezapisanej kartce papieru można stworzyć piękną kaligrafię, namalować piękny, nowy obraz.
*
Powinniśmy popierać to, czemu sprzeciwia się nasz wróg i zwalczać to, co popierają nasi wrogowie.
*
Wojny i rewolucje są nieuniknione w społeczeństwie klasowym, bez nich nie jest możliwe przejście do następnego stadium ewolucji, jakim jest obalenie klasy reakcjonistów i danie ludowi władzy.
*
Każdy komunista musi pojąć tę prostą prawdę: władza wyrasta z lufy karabinu.
*
Naszą główną zasadą jest, aby partia rozkazywała karabinom, ale nigdy na odwrót.
*
W dzisiejszym świecie, wszystkie dobra kultury są wytwarzane dla określonych klas społecznych i prezentują określone kierunki myśli politycznej. Nie ma tak naprawdę czegoś takiego jak sztuka dla sztuki, sztuka ponadklasowa czy sztuka apolityczna. Sztuka i literatura proletariatu są częścią ruchu rewolucyjnego, są, jak powiedział Lenin, jednymi z wielu trybików rewolucyjnej maszyny.
*
Naszym celem jest sprawienie, by literatura i sztuka dobrze spełniały swoje zadanie w maszynie rewolucji, by działały jak broń broniąca jedności obywateli i niszcząca wrogów, by jednoczyły ludzi w sercach i umysłach.
*
Parta Komunistyczna nie obawia się krytyki, gdyż jesteśmy Marksistami. Po naszej stronie jest prawda i głos ludu.

Powiem szczerze, że trudno było wybrać interesujące i w miarę zwięzłe cytaty z tej komunistycznej biblii. Przewodniczący Mao nauczał, że przemówienia powinny być zwięzłe, ale sam rozwodził się nad wieloma zagadnieniami w sposób kompletnie bezsensowny. Zapewne niejeden czytelnik myślał, że Czerwona Książeczka to jakaś nowożytna "Sztuka wojny" i można tam znaleźć prawdę o życiu i polityce. Oszczędzę wam rozczarowania - wcale tak nie jest.
Generalnie to 33 rozdziały truizmów i cytatów z dzieł Marksa i Lenina. I duby smalone stylizowane na wspomnianą wcześniej "Sztukę wojny", ale gwarantuję wam, że po przeczytaniu  fragmentów obu dzieł nie będziecie mieli problemu z rozróżnieniem, które cytaty skąd pochodzą.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany przeczytaniem całości (ja przeczytałam może z 75% i zajęło mi to 3 wieczory, więc powodzenia życzę), na poniższej stronie znajdziecie całość "dzieła", w języku angielskim:
http://www.marxists.org/reference/archive/mao/works/red-book/index.htm

Zainteresowanym tematem polecam również wikię maoistów (również po angielsku):
http://maoist.wikia.com/wiki/Main_Page

Na deser coś weselszego - jedna z pieśni propagandowych:

1 komentarz:

  1. Polacy nie gęsi i też swoich maoistów mają!

    trzeciswiat.wordpress.com
    maoizm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń